poniedziałek, 17 marca 2014

Londyn c. d....c. d.

Dzień III


      Dzisiaj spokojniejszy dzień, z mniejszą ilością kilometrów do przejścia :)
Żartowałam... W tym mieście żyje się szybko i intensywnie, takie są też wycieczki po nim.
Zaczynamy od Natural History Museum, moim zdaniem jednej z najciekawszych atrakcji Londynu.
Ceny są zróżnicowane w zależności od tematyki wystawy a jest ich dość sporo, można wybrać się też na panel dyskusyjny w interesującej nas dziedzinie (godziny wieczorne również wchodzą w grę), pokazy i wystawy zdjęć a także na zajęcia np. pokonujące arachnofobię. Wchodzimy na konkretną godzinę, ja polecam zarezerwować sobie bilet przez internet wtedy możemy idealnie zaplanować dzień.

      Wskakujemy w metro i ruszamy na spotkanie postaciom legendarnym i historycznym, celebrytom, gwiazdom filmowym, gwiazdom sportu i muzyki, członkom rodziny królewskiej w słynnym Madame Tussauds Museum, za 23F (jeśli kupicie bilety przez internet - wchodzicie bez kolejki). Niektóre postaci wyglądają jak żywe a niektóre jak z plastiku...sami oceńcie czy warto. W pobliżu Muzeum Sherlocka Holmes`a dla zainteresowanych oraz zoo :D.

      Między tymi dwoma muzeami znajduje się Hyde Park - słynny Park Królewski, w którym co niedzielę rano "aktywiści" wygłaszają słowo, każdy ma prawo wyrażenia swojego zdania pod warunkiem nie obrażania rodziny królewskiej. Warto się wybrać i posłuchać :) Na pewno jest to super miejsce na spacer :) Gdy przejdziecie już cały Hyde Park znajdziecie się w najbardziej zwariowanej i kolorowej dzielnicy tego miasta - Camden Town. Tutaj nikogo nic nie zdziwi ani nie zaskoczy, możecie w camden kupić dosłownie wszystko!!! Szczególnie na słynnym Camden Market. Pomarańczowe afro, buty na 30cm platformach, skórzane kombinezony - na tutejszych ulicach to norma. W tym miejscu poczujemy się jak oderwani od rzeczywistości - gwarantuję.
 Stąd ruszamy linią Northern na Leicester Square.

źródło: wikipedia

      Teraz czas na pełen relaks. Leicester Square (czyt. Lester) - miejsce światowych i brytyjskich premier filmowych, można się tutaj umówić na kawę lub pyszne lody (lodziarnia Haagen Dazs) ,przeżyć chiński nowy rok lub uczestniczyć w corocznym jarmarku świątecznym. Oprócz klubów, siedziby radia i słynnych kin Odeon znajduje się tu kasyno - każdy znajdzie coś dla siebie :D 














                      źródło: wikipedia


      Zbliża się wieczór więc ruszamy obowiązkowo na Soho - dzielnicę West End gdzie kaczki z rożna są bardziej popularne niż fish&chips, co 3 kroki klub, pub lub dyskoteka, nazywana też dzielnicą czerwonych latarni. W samym centrum na Gerard Street mieści się serce Chinatown z licznymi orientalnymi restauracjami. Dzień możemy zakończyć imprezką własnie w tej dzielnicy :)

źródło: wikipedia

Punkty do Google Maps:

- South Kensington
- Hyde Park Gate
- Baker Street
- Camden Town
- Leicester Square
- Gerard Street

      To są miejsca, które ja chętnie odwiedziłam i które najbardziej utkwiły mi w pamięci.
Rozpisałam plan na 3 dni ale oczywiście w Londynie jest tyle atrakcji, że można sobie rozpisać te wycieczkę nawet na 2 tygodnie, bo zawsze jeszcze coś po drodze znajdziemy ciekawego.
Na pewno jeszcze wybiorę się do Londynu :) Chociażby po to, żeby pokazać go mężowi :D
Weekend miałam mega zajęty dlatego zapomniałam o cotygodniowym zdjęciu must visit, a oto i ono:


A wy macie jakieś marzenia związane z podróżowaniem? jakie miejsca Was interesują? Zastanówcie się przed snem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz