wtorek, 7 kwietnia 2015

Przygotowanie...



     W ten piękny wiosenny dzień nareszcie mam chwilkę czasu, by usiąść
przed monitorem i wyklikać kilka słów. Zmywarka wzywa znienawidzonym dźwiękiem...niech jeszcze troszkę poczeka.

Nie pakuję się jeszcze - oczywiście - wszystko się może zdarzyć, nic nie jest pewne na 100% ale nie ukrywam, że zastanawiam się już nad czym czego będę potrzebowała na wakacjach, co już mam a na co jeszcze trzeba będzie wydać złotówki.

Wybieram się na wakacje w czerwcu więc nie spodziewam się nie wiadomo jakiego upału, Planuję zwiedzić kilka miejsc ale tym razem będę to wczasy stacjonarne, nocleg w jednym miejscu. Podzieliłam sobie więc bagaż na kilka kategorii, wg których będę się pakować. W zeszłym roku zabrałam zdecydowanie zbyt wiele ubrań i za dużo kosmetyków, części nawet nie otwarłam.

Kosmetyki:

- krem do opalania
- krem po opalaniu
- krem na oparzenia
- kosmetyki codziennego użytku (szampon, odżywka, płyn do kąpieli, pasta do zębów, balsam)
- kosmetyki kolorowe (korektor, tusz do rzęs-koniec!)
- spray na komary, krem na ukąszenia i urządzenie do kontaktu odstraszające owady
- octenisept lub inny środek na rany, plasterki (dla dziecka)

 Poprzednio zabrałam podkład, cienie do oczu i inne cuda, nie użyłam ich ani razu, opalenizna zrobiła swoje, pamiętajcie jednak, że jeśli zabieracie ze sobą kosmetyki kolorowe typu podkład, puder, dobierzcie ciemniejszy kolor, przecież się opalicie :D Moja kosmetyczka skurczy się tym razem o połowę. Czy sprawdziliście zaopatrzenie miejsca, które zabukowaliście? Może nie musicie brać suszarki? U mnie też tym razem odpada.

Ciuchy, ciuszki, gadżety:

W tym temacie można by wiele opowiadać, radzić, ja z doświadczenia wiem, że połowy ciuchów nie wykorzystam. Plażę mam 10m. od domu więc niewiele ubrań zużyję w drodze na nią. Zwykły ręcznik, pareo czy sukienka wystarczą. Na każde zwiedzanie liczę jeden komplet ubrań, dokładam jeden zapasowy bardziej okrywający. Bluza? Ciepłe spodnie? Jeansy? - odpada, nie tym razem. Nawet gdy pogoda nie dopisywała, temperatura była na tyle wysoka, że taka odzież się nie przydała. Ręczniki -  jeżeli są w wyposażeniu hotelu, zabieramy tylko kąpielowe. Obuwie oczywiście mega wygodne - otwarte i zamknięte oraz klapki. Zawsze zabieram ze sobą koc ale jest on mały ok.1,8mx1,6m i zwijany w tzw. torbę, bardzo lekki i nie zajmuje dużo miejsca. Można zakupić na allegro lub w Decathlonie do pięciu dyszek. Płetwy oraz rurka no snorkelingu przede wszystkim ale upewnijcie się, że będzie co podziwiać pod taflą wody. W miejscach bardzo zaludnionych rzadko można zobaczyć coś ciekawego przy dnie, głównie przez zbyt duży ruch i zamulenie. Wybierając się z dziećmi często decydujemy się właśnie na takie miejsca ze względu na łatwe zejście do morza, brak jeżowców i idącą daleko w morze płyciznę.  W zeszłym roku przekonałam się, że moja córka woli oglądać rybki pływające pod jej stopami i mimo, iż miała do wyboru również plażę z płycizną, wolała spędzać czas na głębszej wodzie, w dmuchanym kółku. Wymaga to oczywiście stałego naszego dozoru ale i tak uważam to za większą frajdę a dodatkowo jesteśmy zmuszeni do ruchu :)

Nie mogę przestać zachwycać się pogodą więc wychodzę na spacer się dotlenić...zaraz wracam :D








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz